Dostałeś nakaz zapłaty ? Podejmij obronę procesową!

Rzeczą niezwykle istotną, o której wiele osób zapomina jest prawidłowe podjęcie obrony procesowej w przewidzianym przez prawo terminie. W przypadku otrzymania nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym kodeks postępowania cywilnego przewiduje określony termin na wniesienie sprzeciwu, który wynosi dwa tygodnie od dnia doręczenia nakazu. Nakaz zapłaty, od którego nie zostanie wniesiony sprzeciw będzie miał taki sam skutek jak prawomocny wyrok. Strona, która nie wniesie w przewidzianym przez prawo terminie sprzeciwu nie będzie mogła podnosić i przedstawiać swoich racji nie tylko co do zasadności wytoczonego powództwa, ale również co do jego wysokości. Ma to bardzo ważne znaczenie w sprawach z zakresu szeroko pojętego oddłużania, bowiem wierzyciele nierzadko zawyżają dochodzone przez nich roszczenia. Prawidłowa analiza akt sprawy dokonana przez doświadczonego prawnika pozwoli zatem na weryfikację zgłaszanych roszczeń. Jeszcze raz warto podkreślić, że po upływie terminu na wniesienie nakazu zapłaty na jakąkolwiek analizę wartości dochodzonego przez powoda żądania nie będzie już miejsca. Schowanie nakazu zapłaty do szuflady i udawanie, że nie ma żadnego problemu to najgorsze możliwe rozwiązanie, bowiem uniemożliwi to skonfrontowanie twierdzeń wierzyciela z racjami dłużnika.

apl. adw. Marcin Śpiewak, Kancelaria Adwokacka Szantar i Wspólnicy; biuro@szantar.pl

Wracamy do przeszłości – jak to się zaczęło?

Ostatnio archiwizując akta wróciłem do wspomnień sprzed lat. Zaczynaliśmy skromnie w 2009r., na powierzchni 50 m. kw. gdzieś na poddaszu budynku w zachodniej Polsce. Pisanie pism procesowych, udział w rozprawach, przygotowywanie korespondencji i chodzenie na pocztę. Wszystko robiliśmy samodzielnie. A ile razy chodziło się na pocztę główną na krótko przed godz. 20.00, aby wysłać jakieś terminowe pismo, sprzeciw od nakazu zapłaty albo odpowiedź na pozew? Z czasem do zespołu dołączyły dwie nowe osoby – do obsługi sekretariatu i pomocy przy pisaniu pism. W okolicy 2015r. zaczęły ziszczać się plany związane z przeniesieniem siedziby Kancelarii Szantar do Łodzi. Również i tutaj początkowo działaliśmy skromnie. Przypominam sobie pewien zimowy, poniedziałkowy poranek, kiedy po przyjściu do biura zobaczyłem naszych współpracowników siedzących w kurtkach i czapkach, bo wysiadło ogrzewanie. Tak, trzeba było wiele zapału i determinacji, aby stworzyć zespół, jakim jesteśmy dzisiaj. Sukcesy w sprawach naszych Klientów są najlepszą nagrodą za codzienny i systematyczny trud naszych współpracowników. A wdzięczność naszych Klientów motywuje nas do dalszego działania.

Czytaj dalej