Często, gdy długi staną się poważne, pojawia się pokusa — przepisanie mieszkania. Może „przepiszę” pozostały majątek na syna, córkę, czy inną osobę? Przekażę jej darowiznę lub sprzedam za symboliczną kwotę. Oficjalnie nie będę już właścicielem majątku, z którego można windykować.
Pomysł na przepisanie mieszkania pojawia się, gdy kłopoty z długami przytłaczają dłużnika. Obawa sprawy w sądzie, niekorzystnego orzeczenia i egzekucji komorniczej, strach. Czy komornik zlicytuje samochód lub co gorsza, mieszkanie? Dłużnik rozumie, że istniejący dług poważnie wpłynie na jego życie. Doprowadzi do znacznego pogorszenia jego sytuacji.
A rodzina, której dłużnik chce przepisać mieszkanie? Oni nie mają przecież długu, więc nie będą ścigani. Może uda się uniknąć w ten sposób utraty majątku? W końcu przekażemy go zaufanym osobom, a wierzyciele i komornicy zgubią trop.
Myślenie takie potrafi przynieść zdecydowanie więcej szkody niż pożytku. Dlaczego? Wyjaśnimy poniżej.
Dlaczego skarga pauliańska jest groźna dla dłużnika?
Próby przeniesienia majątku przez dłużnika na osobę mu bliską dokonywane po to aby uniknąć egzekucji są stare jak historia długów w ogóle. Takie działania mogą być jedną z pierwszych myśli szczególnie „zaradnych” dłużników. Niestety dla nich, pomyślał o tym również prawodawca. Już w czasach Cesarstwa Rzymskiego pojawił się specjalny rodzaj powództwa na takie działania. Actio Pauliana. Pamiętajmy, że polski system prawny w dużym zakresie opiera się na pomysłach Rzymian. W rezultacie i nasz ustawodawca wprowadził podobną instytucję. W Polsce zatem również funkcjonuje „skarga pauliańska”, chociaż Kodeks Cywilny jej tak nie nazywa.
Niezależnie od nazewnictwa, przekazanie majątku na inną osobę, szczególnie bliską, w ucieczce przed egzekucją, to zły pomysł.
Taka darowizna, czy sprzedaż mieszkania, samochodu, innego składnika majątku na inną, często bliską osobę, po to, by formalnie się tego majątku wyzbyć i uniknąć egzekucji, nie jest tak skuteczna i powodować może problemy.
Wracając do tematu, czym jest skarga pauliańska?
W skrócie to rodzaj powództwa przysługującego wierzycielowi. Dzięki niemu może w pewnym sensie cofnąć skutki przeniesienia majątku dokonanego przez dłużnika. Co może zrobić wierzyciel, który domyśla się, że dłużnik pozbył się majątku, przykładowo poprzez fikcyjną darowiznę? Może domagać się przed Sądem uznania, że czynność ta dla niego nie nastąpiła. Powództwo takie nie ingeruje w samą czynność. Przykładowo nie unieważnia darowizny albo sprzedaży mieszkania, samochodu, czy innego istotnego składnika majątku. Czynność taka jest skuteczna i wywołuje skutki prawne. Obdarowany nabywa darowiznę, kupujący skutecznie kupuje. Istotą skargi jest to, że wierzyciel żąda, aby Sąd orzekł, że czynność ta nie wywołuje skutków wobec wierzyciela i tylko wobec wierzyciela. W efekcie może on przykładowo, po wcześniejszym wygraniu innej sprawy o zapłatę, prowadzić egzekucję tego długu w stosunku do sprzedanego lub darowanego samochodu, lub mieszkania. Majątek ten traktowany jest dalej jak własność dłużnika. Wierzyciel może śmiało zwrócić się do komornika, choćby jego dłużnik pozbył się majątku. Komornika nie będzie interesowało, że przykładowo autem jeździ inna osoba. Dlatego skarga ta jest tak niebezpieczna w rękach zdeterminowanego wierzyciela. Co więcej, będzie miał on pierwszeństwo w egzekucji. Nawet względem wierzycieli osoby, której dłużnik majątek przekazał.
Jakie są warunki dla skorzystania przez wierzyciela ze skargi pauliańskiej?
Skarga pauliańska jest obwarowana szczegółowymi warunkami jej wykorzystania. Warunki te opisane są w art. 527 k.c. Kiedy zatem wierzyciel może z tej broni skorzystać?
Po pierwsze, dłużnik musi dokonać czynności prawnej w wyniku której osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową. Najczęściej będzie to sprzedaż lub darowizna jakiegoś składnika majątku. Korzyścią dla osoby trzeciej jest właśnie rzecz lub prawo, które nabyła. Może to być auto, mieszkanie, biżuteria, urządzenia elektroniczne, czy praktycznie dowolny składnik majątku. Po drugie, czynność ta musi być dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli. Dłużnik miał tego świadomość. A znaczy to tyle, że w jej skutek wyniku dłużnik stał się niewypłacalny, lub niewypłacalny w wyższym stopniu niż przed dokonaniem czynności. W wyniku takiej czynności pozbył się majątku, z którego wierzyciel mógł wyegzekwować roszczenie. Aby jednak skarga była skuteczna, wystąpić musi czwarty element. Osoba, na której rzecz dokonano czynności musi wiedzieć o tym, że czynność zmierza do pokrzywdzenia wierzycieli. Ewentualnie chociaż mogła się o tym dowiedzieć. Wtedy Sąd może taką skargę rozpatrzyć pozytywnie. Powinna ta osoba szczególnie uważać, gdyż skarga kierowana jest właśnie przeciwko niej.
Wyżej wskazane warunki to wariant podstawowy skargi. Są jednak sytuacje, w których wierzyciel ma ułatwione zadanie.
Jeżeli dłużnik w chwili dokonania czynności był już niewypłacalny, to domniemywa się, że o tej niewypłacalności wiedział. Wierzyciel nie musi tego udowadniać. Powinność wykazania, że było inaczej przechodzi na osobę trzecią. Podobnie, jeżeli dłużnik przekazuje majątek osobie pozostającej z nim w bliskich stosunkach, to wierzyciel nie musi udowadniać, że ta osoba wiedziała o niewypłacalności. Dotyczy to nie tylko rodziny, ale innych osób, z którymi dłużnik ma bliskie relacje, choćby koleżeńskie. Jeszcze łatwiejsze zadanie ma wierzyciel, gdy zbycie majątku następuje jako darowizna. Wtedy wierzyciel może żądać uznania czynności za bezskuteczną. Nawet gdyby obdarowany nie wiedział czemu darowizna miała służyć. W takim wypadku choćby darowizna mieszkania na córkę lub syna, tak aby ukryć je przed komornikiem nie przyniesie skutków. Wierzyciel i tak będzie miał okazje się z takiego składnika majątku zaspokoić.
Co mi grozi i dlaczego nie warto?
Mimo, że skarga pauliańska kierowana jest wobec osoby trzeciej, która daną rzecz nabyła, może wywierać wobec dłużnika inne skutki. Może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą dłużnika, wobec osoby, na którą taki majątek przeniósł. Sytuacje takie mają często miejsce wśród osób bliskich by cenne rzeczy właśnie „pozostały w rodzinie”. W takich okolicznościach ucieczka z majątkiem nie uchroni go przed roszczeniami wierzyciela i komornikiem.
Autorem wpisu jest radca prawny Maciej Draheim.
Nie uciekaj z majątkiem gdy otrzymałeś nakaz zapłaty bądź wyrok. Nie zaczynaj działać gdy masz na głowie komornika. Działaj wcześniej. Chcesz zadbać o swoją sytuację, zanim pojawi się groźna pokusa przekazania majątku innej osobie? Chcesz uchronić majątek przed komornikiem? Skontaktuj się z nami.
Zapraszamy do zapoznania się z naszym ostatnim wpisem https://szantar.pl/bez_kategorii/wlasciwosc-sadu-w-sprawach-cywilnych/